Skip to main content

105 lat temu pod Ossowem ważyły się losy Polski, Europy i świata. To tutaj naród polski – zjednoczony ponad podziałami – zatrzymał bolszewicką ofensywę i ocalił niepodległość, broniąc cywilizacji Zachodu. Dziś, w tym samym miejscu, Polska oddaje hołd zwycięzcom, otwierając Muzeum Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Nowoczesne centrum pamięci i edukacji, które nie tylko przypomina, ale także uczy.

– To miejsce będzie symbolem zjednoczonej Polski. Nie kończymy budowy polityki pamięci. Trzeba kolejnych miejsc, które pokazują wagę historii dla naszej przyszłości – mówił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas uroczystości.

Słowa te wybrzmiały mocno: Ossów nie jest tylko miejscem wspomnień, lecz przestrzenią, gdzie przeszłość spotyka się z teraźniejszością i daje siłę na przyszłość.

– Zapraszam do tego muzeum wszystkich Polaków. To będzie miejsce, które będzie pokazywało historię i uczyło przyszłości – podkreślił wicepremier Kosiniak-Kamysz.

To wezwanie do wspólnoty i pamięci. Muzeum jest lekcją jedności – tak, jak w 1920 roku Polska zwyciężyła, bo potrafiła stanąć razem ponad podziałami.

Szef MON zapowiedział też kolejne kroki.

– Na przełomie 2025 i 2026 roku przed budynkiem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego odsłonięty zostanie pomnik generała Tadeusza Jordan-Rozwadowskiego. W tym muzeum jest miejsce przygotowane, żeby znalazł się tutaj także Order Orła Białego dla naszego bohatera, generała naszej wolności – zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.

To kontynuacja polityki pamięci. To przywracanie należnego miejsca zapomnianym bohaterom zwycięstwa.

– Dla budowy ducha narodu potrzebujemy wiktorii. Nie ma w naszej historii lepszej i tak bliskiej naszemu sercu, niż wiktoria warszawska. Pod nią może się podpisać każdy – zaznaczył prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ossów staje się więc nie tylko muzeum. To szkoła zwycięstwa, lekcja siły wspólnoty i odpowiedzialności za wolność, którą mamy obowiązek pielęgnować.