Po miesiącach intensywnych rozmów z rolnikami nadchodzi przełom. W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawił się projekt ustawy o wzmocnieniu pozycji rolników aktywnych zawodowo – znany jako ustawa o „Aktywnym Rolniku”. To nie kolejna reforma na papierze. To realna zmiana, która odetnie dopłaty dla fikcyjnych gospodarstw i skieruje wsparcie tam, gdzie naprawdę uprawia się ziemię i hoduje zwierzęta.
– Bardzo zależało mi na nadaniu tempa tym zmianom. Dlatego ustawa o „Aktywnym Rolniku” od początku znalazła się wśród moich priorytetów. Dziś, zaledwie dwa tygodnie po zapowiedzi, projekt jest już procedowany w Rządowym Centrum Legislacji. Przyspieszamy! – podkreśla minister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski.
Projekt ustawy to efekt dziesiątek spotkań z rolnikami, izbami rolniczymi i organizacjami branżowymi. – Naszym celem jest uporządkowanie systemu dopłat tak, aby trafiały one do tych, którzy rzeczywiście gospodarują – uprawiają ziemię, hodują zwierzęta i ponoszą realne koszty – zaznacza minister.
Co oznacza „Aktywny Rolnik”?
Nowa definicja nie będzie zależna od skali produkcji, wartości sprzedaży czy wielkości nakładów. Liczyć się będzie realna działalność rolnicza, którą można będzie udowodnić na dwa sposoby: przez koszty lub przychody.
Przykładowe dowody:
-
faktury za nawozy, środki ochrony roślin, materiał siewny, usługi agrotechniczne, ubezpieczenia,
-
faktury za sprzedaż płodów rolnych,
-
dowody opłacenia czynszu dzierżawnego lub wynagrodzenia dla pracowników,
-
umowy dostawy lub kontraktacji.
Dokładną wysokość wymaganych kosztów lub przychodów określi rozporządzenie – tak, by możliwe było szybkie reagowanie na zmiany cen w rolnictwie.
Kto nie będzie musiał przedstawiać dokumentów?
Niektóre grupy rolników zostaną automatycznie uznane za aktywnych. Dotyczy to m.in. tych, którzy:
-
posiadają zwierzęta (min. 0,3 DJP/ha UR),
-
otrzymują płatności związane z produkcją roślinną,
-
uczestniczą w ekoschematach (rolnictwo węglowe, integrowana produkcja, biologiczna ochrona upraw),
-
mają płatności ekologiczne,
-
rozliczają VAT,
-
korzystają z premii dla młodych rolników lub wsparcia dla małych gospodarstw,
-
biorą udział w unijnej sieci danych o zrównoważeniu gospodarstw (FSDN).
Lista pozostaje otwarta. – Tworzymy funkcjonalne i przyjazne rolnikom prawo. Jeśli pojawią się nowe rejestry lub narzędzia weryfikacji, rozszerzymy katalog bez zbędnych formalności. Prawo ma służyć rolnikom, a nie utrudniać im życia – dodaje minister.
Koniec z fikcyjnym gospodarowaniem
– Naszym celem jest eliminacja wsparcia dla fikcyjnych gospodarstw. To właśnie prawdziwi rolnicy – ci, którzy ponoszą wysokie koszty uprawy i hodowli – powinni otrzymywać dopłaty. Ustawa o „Aktywnym Rolniku” ograniczy możliwość ubiegania się o płatności przez właścicieli gruntów, którzy nie prowadzą działalności rolniczej, a jedynie czerpią zyski z dzierżawy – podkreśla Stefan Krajewski.
Kiedy zmiany wejdą w życie?
Ustawa ma wejść w życie w IV kwartale 2025 roku. To moment, w którym gospodarstwa-widma znikną z listy beneficjentów dopłat.
To nie kosmetyka. To sprawiedliwość.
„Aktywny Rolnik” to realna reforma, która:
-
przywraca sprawiedliwość w systemie dopłat,
-
wspiera prawdziwych gospodarzy,
-
uszczelnia system,
-
wysyła jasny sygnał: koniec z zyskami z samego posiadania ziemi.
Teraz liczy się praca, a nie papier.