Skip to main content

PiS po podporządkowaniu sobie administracji rządowej, Trybunału Konstytucyjnego i służb specjalnych bierze się za samorządy. Stopniowo ogranicza ich suwerenność, odbiera im uprawnienia i nakłada nowe obowiązki bez zapewnienia finansowania. Jak pisowska pajęczyna oplata kolejne instytucje samorządowe?

Forsowanie antyreformy edukacji

Forsowane przez PiS zmiany w oświacie budzą powszechny sprzeciw. Przeciwni niej są także samorządowcy. Już dawno włożyli między bajki twierdzenia minister Zalewskiej o „bezkosztowym” charakterze reformy. – To czysta bzdura – oburzają się. W rzeczywistości największe wydatki antyreformy poniosą właśnie oni. Szacuje się, że na samą likwidację gimnazjów potrzebny będzie miliard złotych.

To tylko początek. W związku ze zwolnieniami potrzebne będą kolejne środki na odprawy i zwolnienia. Ponadto, należy doliczyć koszty remontów i dostosowania klas dla nowych roczników: zakup sprzętu, odpowiedniego wyposażenia sal. Wiele jednostek samorządu do dzisiaj spłaca kredyty zaciągnięte na budowę gimnazjów. Teraz czekają je nowe wydatki.

Podporządkowania szkolnictwa

PiS chce mieć pełną kontrolę nad tym co dzieje się w polskich szkołach. Dyrektorzy placówek mają być wybierani przez komisje konkursowe, w których składzie zasiadać będzie po trzech przedstawicieli samorządu i kuratorium, dwóch z rady pedagogicznej i rady rodziców i jeden związkowiec.

Odebranie środków samorządom

Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł stało się przykładem niespełnionej obietnicy PiS. Premier Szydło obiecywała „niezwłoczne” wykonanie zobowiązania podczas pierwszych 100 dni rządu. Po ponad roku w wielkim pośpiechu podniesiono ją nagle do 6,6 tys. zł. Pisana na kolanie ustawa nie przewiduje jednak rekompensaty dla samorządów. Te, nieuprzedzone przez PiS o zmianach wcześniej ustaliły swoje budżety według rządowych prognoz.

Teraz okazuje się, że ich przychody będą znacznie mniejsze. Wszystko przez wprowadzane w ekspresowym tempie zmiany. Dziura z tego powody w budżetach niektórych samorządów jest olbrzymia. Negatywnie odbije się na rozwoju małych ojczyzn. Rząd PiS po raz kolejny jednak będzie oskarżał samorządy o brak inwestycji, podczas gdy sam im to uniemożliwia.

Przejęcie Państwowej Inspekcji Sanitarnej

Mimo negatywnej oceny Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Państwowa Inspekcja Sanitarna została przekazana w ręce administracji rządowej. Według tej opinii wpłynie to na jakość pracy instytucji. Jest to jednak przykład kroku zmierzającego w stronę zawłaszczania kompetencji jednostek samorządu terytorialnego przez władzę centralną.

Urządowienie stacji kontroli pojazdów

Nowe zapisy Prawa o ruchu drogowym dotykają także stacje kontroli pojazdów i diagnostycznych. Odbierają starostom nadzór nad nimi i przekazują w ręce Transportowemu Dozorowi Technicznemu.

Upolitycznienie wywozu śmieci 

Gminy tracą kompetencje w sprawie decydowania o zbiórce odpadów na swoim terenie. Nowelizacja ustawy nakłada także obowiązek zakupu nowych pojemników o jednolitym kolorze w całym kraju.

Uzależnienie inspektorów nadzoru budowlanego

Zmiany dotkną także inspektorów nadzoru budowlanego. Powiatowe jednostki zostaną zastąpione okręgowymi. Nadzór nad nimi wchłonie administracja rządowa. To zdecydowanie wpłynie na szybkość decyzji i ich jakość. Terytorialne powiązanie inspektorów usprawniało działania jednostek. Teraz planowane jest również ograniczenie ich liczebności.

Wasalizacja Regionalnych Izb Obrachunkowych

Zmiany szykują się w sposobie wyboru prezesa. Według nich większość w komisji konkursowej ma należeć do przedstawicieli administracji rządowej. To budzi pytania o polityczność wyboru, a nie kierowanie się kompetencjami, czy doświadczeniem.

Wody rządowe, nie samorządowe

Według nowych przepisów to Przedsiębiorstwo Państwowe „Wody Polskie” uzyska uprawnienia do wydawania pozwoleń wodnoprawnych. Dotychczas leżało to w kompetencjach powiatów.

Zawłaszczenie służb geologicznych

Budżety powiatów uszczuplą się o wpływy z tzw. opłaty węglowodorowej. Stracą także gminy. Nie będą mogły już liczyć na dochody za działalność rozpoznawczą złóż, wydobywania, czy magazynowania surowców i odpadów. Wszystko zostało zawarte w projekcie ustawy o Polskiej Służbie Geologicznej.