13 stycznia 1932 r. przed Sądem Okręgowym w Warszawie zakończył się proces brzeski. Haniebny wyrok dotyczył Wincentego Witosa i innych polityków antysanacyjnej opozycji. Ludowcy od lat zabiegają o przywrócenie czci skazanym.
Był to jeden z najgłośniejszych procesów politycznych II Rzeczypospolitej. We wrześniu 1930 r. doszło do aresztowań kilkunastu posłów antysanackiej opozycji. Już wtedy do opinii publicznej przedostawały się sygnały o bezprawnym charakterze zatrzymań i brutalności wobec zatrzymanych.
Aresztowani pod sfingowanymi zarzutami zostali przewiezieni do twierdzy wojskowej w Brześciu nad Bugiem. Działalność na rzecz demokratycznej Polski przedstawiono jako zagrażającą naszej ojczyźnie.
Wyrok zapadł 13 stycznia 1932 r. Dziesięciu posłów II RP skazano za przestępstwa „przeciw władzy zwierzchniej”, na podstawie obowiązującego wówczas w Polsce rosyjskiego kodeksu karnego z 1903 r. Wśród skazanych był trzykrotny premier Polski Wincenty Witos, Władysław Kiernik, Kazimierz Bagiński czy Józef Putek.
Polskie Stronnictwo Ludowe od lat dąży do przywrócenia czci skazanym. Ludowcy domagaja się od marszałka Sejmu przyspieszenia prac nad złożonym w zeszłym roku projektem ustawy dot. unieważnienia orzeczeń procesu brzeskiego. Niestety, obecnie rządzący zamrozili prace nad tym projektem.
– Wierzę, że sprawiedliwość zatriumfuje. Ludzie, którzy bronili demokracji zostali zamknięci w więzieniu i tam poniżani. Jako spadkobiercy Ruchu Ludowego jesteśmy winni dążenia do przywrócenia czci bohaterom naszej wolności – przypomina Piotr Zgorzelski, poseł PSL.
O bezpodstawności zarzutów stawianych przez obóz sanacyjny grupie ówczesnych posłów świadczy już sam fakt, że po klęsce wrześniowej, Prezydent Rzeczypospolitej na uchodźstwie Władysław Raczkiewicz wydał w dniu 31 października 1939 r. dekret o amnestii dla byłych więźniów brzeskich.