Skip to main content

W świecie, gdzie historia znów przyspiesza, nie ma miejsca na półśrodki. 25 czerwca Sejm jednogłośnie przyjął pakiet ustaw, które nie tylko wzmacniają fundamenty bezpieczeństwa państwa, ale też otwierają nowy rozdział w myśleniu o gospodarce jako elemencie narodowej odporności. To nie kosmetyka. To systemowa zmiana – konkretna odpowiedź na zagrożenia XXI wieku.

Specustawa o inwestycjach obronnych – przełom, nie procedura

Nowe prawo radykalnie skraca i upraszcza procesy dla strategicznych inwestycji infrastrukturalnych. Projekt „Tarcza Wschód”, nowe jednostki wojskowe, rozwój przemysłu zbrojeniowego – te działania nie będą już grzęznąć w biurokracji. Państwo odzyskuje sprawczość, a bezpieczeństwo staje się policzalne: w kilometrach torów, hektarach ziemi, nowych zakładach i miejscach pracy.

– To rewolucyjna ustawa – skraca proces inwestycyjny o 70 procent. To inwestycja w bezpieczeństwo – w jednostki wojskowe i zbrojeniówkę – mówi wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Inwestycje w bezpieczeństwo to też inwestycje w rozwój

Każde centrum logistyczne, hala produkcyjna czy droga prowadząca do nowej jednostki wojskowej to impuls dla lokalnych społeczności i krajowej gospodarki. Bezpieczeństwo staje się kołem zamachowym rozwoju.

Ludzie i wspólnota. Nowelizacja ustawy o obronie Ojczyzny

Nowelizacja porządkuje system, wspiera żołnierzy, inwestuje w ludzi. Wprowadza nowe regulacje dotyczące awansów, dodatków, szkoleń w USA, finansowania zakupów. Po raz pierwszy uwzględnia też emerytury dla psów i koni wojskowych. Bo armia to nie tylko sprzęt – to wspólnota.

– Ustawa naprawia niedociągnięcia. Umożliwia pilotom szkolenie na Apache i F-35 w USA, docenia służących Ojczyźnie i zwiększa odszkodowania tam, gdzie to konieczne – zaznacza Kosiniak-Kamysz.

Konwencja Ottawska. Trudna decyzja, konieczny wybór

Najwięcej emocji budzi decyzja o wypowiedzeniu Konwencji Ottawskiej zakazującej użycia min przeciwpiechotnych. Dla jednych to kontrowersja. Dla innych – konieczność.

Państwa wschodniej flanki NATO, w tym Polska, chcą mieć prawo do pełnej obrony. Do wyboru środków, których wymaga rzeczywistość.

– W obecnym środowisku bezpieczeństwa najważniejsza jest elastyczność i możliwość wyboru. Jesteśmy gotowi użyć każdego niezbędnego środka do obrony wolności i terytorium – podkreślają ministrowie obrony Polski, Estonii, Łotwy i Litwy.

Trzy ustawy – jeden cel: silne, odporne państwo

To nie są osobne przepisy. To architektura nowoczesnego państwa odpornego, które nie czeka, aż będzie za późno. Które traktuje bezpieczeństwo nie jako koszt, ale jako inwestycję.

Bo dziś nie wystarczy być bezpiecznym. Trzeba być silnym. A siła – to sprawczość, nowoczesność i gotowość do działania. Bez kompromisów.

Bo najlepszą gwarancją pokoju jest gotowość do obrony. A silne państwo to spokojni obywatele. Te decyzje to nie emocje – to odpowiedzialność. I właśnie dlatego idziemy tą drogą. Z przekonaniem, że robimy to, co trzeba. Dla Polski. Dla ludzi. Dla przyszłości.