Skip to main content

Świat znów patrzy na Janów Podlaski. 13 koni sprzedanych za ponad 1,33 mln euro i rekordowa cena 430 tys. euro za 11-letnią Adelitę. To nie tylko liczby, lecz mocny sygnał: polska hodowla koni arabskich wraca na należne jej miejsce w światowej czołówce.

Kupcy z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, USA, Australii, Szwecji, Szwajcarii i Belgii. Obecność tak szerokiego grona potwierdza, że renoma polskich stadnin jest walutą o globalnej wartości. Pride of Poland od dekad jest wizytówką kraju, łącząc tradycję sięgającą niemal 600 lat z nowoczesnym zarządzaniem i promocją.

To sukces, który ma wymiar większy niż aukcja. To odbudowa prestiżu, zaufania i wartości marki „Polish Arabian Horse”.

– Pokazuje dobry trend, duże zainteresowanie ze strony nabywców, a przede wszystkim pokazuje mądrą pracę hodowlaną. Stajnia Augiasza została posprzątana i dzisiaj możemy rokować dobry rozwój polskiej hodowli konia arabskiego, która jest znakiem rozpoznawczym naszego kraju – podkreślił wiceminister rolnictwa Adam Nowak.

To zdanie brzmi jak deklaracja, że era chaosu została zamknięta, a przyszłość polskich arabów pisze się na nowo – odważnie i z wizją.

Kontynuacja tej polityki hodowlanej to nie tylko zysk ekonomiczny, lecz inwestycja w wizerunek Polski jako kraju, który potrafi łączyć pasję z profesjonalizmem. Każda udana licytacja to kolejny krok w stronę pełnego odzyskania pozycji lidera w branży, a także impuls do ochrony unikalnych linii genetycznych, które są naszym narodowym skarbem.

Dni Konia Arabskiego, aukcje Pride of Poland i Summer Sale to już nie tylko wydarzenia branżowe – to festiwal polskiej jakości, historii i kunsztu hodowlanego. Rekordowy wynik 2025 r. to powód do dumy i dowód, że tam, gdzie spotykają się tradycja, kompetencje i strategia, Polska potrafi grać w najwyższej lidze.