Wojna w Ukrainie, rosyjska agresja i presja hybrydowa na wschodniej flance NATO pokazały jedno: w XXI wieku bezpieczeństwo nie jest stanem — jest procesem. Procesem, który wymaga współpracy, zaufania i dalekowzroczności. Polsko-Szwedzkie Forum Przemysłu Obronnego, które odbyło się 21 października w Warszawie, to nie tylko kolejna konferencja ekspercka. To strategiczny moment, w którym Polska i Szwecja jasno zdefiniowały swoją rolę jako liderów bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego.
– Od momentu, kiedy Szwecja przystąpiła do NATO, nasza historia w Sojuszu Północnoatlantyckim biegnie zupełnie inaczej. Od tego czasu wszystkie nasze działania nabrały innego tempa, szczególnie w obszarze Morza Bałtyckiego – powiedział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
To właśnie Bałtyk – morze współpracy, ale też linia frontu nowej epoki – stał się osią wspólnego myślenia Warszawy i Sztokholmu. Dla obu państw to przestrzeń, gdzie strategia odstraszania spotyka się z solidarnością sojuszniczą.
W Forum uczestniczyli przedstawiciele rządów, armii i przemysłów obronnych z obu krajów – blisko 200 ekspertów i decydentów. W obecności ministrów obrony podpisano Plan współpracy międzynarodowej, a dyskusje koncentrowały się wokół modernizacji sił zbrojnych, wspólnych zakupów sprzętu i ochrony infrastruktury krytycznej.
– Polska i Szwecja mogą być jeszcze silniejszymi liderami — zarówno w przemyśle obronnym, jak i w strategii bezpieczeństwa oraz operacyjności NATO – zaznaczył wicepremier Kosiniak-Kamysz.
Wspólna siła w nowym porządku europejskim
Szwecja, po wejściu do NATO, stała się brakującym ogniwem północnego systemu bezpieczeństwa. Jej potencjał technologiczny, zwłaszcza w obszarze lotnictwa i obrony morskiej, naturalnie uzupełnia polskie zdolności w zakresie obrony lądowej i systemów przeciwlotniczych.
– Nie ma drugiego takiego ministra, który tak intensywnie pracowałby na rzecz porozumienia polsko-szwedzkiego i współpracy sojuszników w ramach Paktu Północnoatlantyckiego – podkreślił szef MON, kierując słowa wdzięczności do swojego szwedzkiego odpowiednika, ministra Påla Jonsona.
Z kolei minister obrony Szwecji wskazał na wymiar symboliczny miejsca spotkania:
– To wielka przyjemność uczestniczyć w otwarciu tego forum w Muzeum Wojska Polskiego – idealnym miejscu, które przypomina nam o naszej wspólnej historii oraz o trwałym zaangażowaniu na rzecz obronności. Sąsiedztwo poprzez Bałtyk łączy nas nie tylko geograficznie, ale także odpowiedzialnością za bezpieczeństwo północnej Europy – powiedział Pål Jonson.
Jego słowa idealnie oddają sens polsko-szwedzkiego partnerstwa — partnerstwa, które wyrosło z doświadczenia, rozsądku i świadomości wspólnego zagrożenia.
Bezpieczeństwo to inwestycja, nie koszt
Forum miało również wymiar gospodarczy. Polska, jako inicjator unijnego projektu SAFE, zaproponowała mechanizmy wspólnego finansowania rozwoju przemysłu obronnego.
– Polska jest jednym z największych beneficjentów tego projektu — alokacja dla naszego kraju wynosi 43 miliardy 700 milionów euro, prawie jedną trzecią wszystkich środków przeznaczonych na Europę – poinformował wicepremier Kosiniak-Kamysz.
– Szwecja jest naszym naturalnym partnerem – tak jak my jesteśmy naturalnym partnerem dla Szwecji. Mamy podobny sposób myślenia, podobną wrażliwość wobec działań Federacji Rosyjskiej oraz zbliżoną strategię wobec Ukrainy – dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.
W praktyce oznacza to wspólne projekty w dziedzinie technologii obronnych, badań nad bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej, cyberochrony i interoperacyjności systemów.
Strategiczny wymiar solidarności
Polsko-Szwedzkie Forum Przemysłu Obronnego to także nowy etap europejskiej solidarności w dziedzinie obronności.
Warszawa i Sztokholm wysyłają jasny sygnał do sojuszników: bezpieczeństwo w Europie Północnej musi być budowane wspólnie – przez współpracę przemysłów, połączone ćwiczenia i wspólne zakupy uzbrojenia.
– To niewątpliwie ważny moment dla Europy i dla świata. Polska i Szwecja są dla siebie kluczowymi partnerami, przyjaciółmi i sojusznikami, na których mogą polegać inne państwa, ale przede wszystkim my nawzajem – podsumował wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zaufanie, które buduje bezpieczeństwo
Działania ministra Kosiniaka-Kamysza pokazują, że w polityce bezpieczeństwa liczy się nie tylko siła armii, lecz także umiejętność budowania zaufania między narodami. W czasach globalnej niepewności reprezentuje on styl przywództwa, w którym kompetencja łączy się z odpowiedzialnością, a spokój z determinacją.
Jego podejście – oparte na partnerstwie, dialogu i długofalowej wizji – sprawia, że Polska jest postrzegana w NATO i Unii Europejskiej jako wiarygodny, przewidywalny i dojrzały sojusznik.
To właśnie ta konsekwencja i umiejętność łączenia wartości z interesem narodowym budują szacunek i zaufanie do ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza – lidera, który myśli o bezpieczeństwie Polski nie w perspektywie tygodni czy kadencji, lecz pokoleń.



