Polska energetyka właśnie przekroczyła próg nowej epoki. Budowa bateryjnego Magazynu Energii Elektrycznej w Żarnowcu to coś więcej niż kolejna inwestycja infrastrukturalna. To sygnał, że Polska nie zamierza być biernym odbiorcą prądu i cudzych technologii, ale twórcą własnej, nowoczesnej architektury bezpieczeństwa energetycznego.
262 MW mocy i niemal 1 GWh pojemności – te liczby nie są tylko techniczną ciekawostką. To realna gwarancja, że gdy wiatr przestanie wiać, a słońce zajdzie, światła w polskich domach i maszynach polskich fabryk nie zgasną. To stabilność systemu, niższe rachunki dla rodzin i przedsiębiorstw, a przede wszystkim – krok w stronę uniezależnienia się od importu energii i surowców.
– Magazyn energii w Żarnowcu będzie jedną z największych tego typu instalacji w Europie, która stanie się symbolem nowoczesnej transformacji energetycznej naszego kraju. To inwestycja, która wzmocni bezpieczeństwo energetyczne Polski, obniżając koszty energii dla polskich rodzin i krajowych przedsiębiorstw oraz zapewniając stabilność dostaw energii elektrycznej niezależnie od warunków pogodowych – podkreślił minister energii Miłosz Motyka.
Nieprzypadkowo Żarnowiec staje się symbolem. To właśnie tutaj w sąsiedztwie Elektrowni Szczytowo-Pompowej oraz planowanej pierwszej polskiej elektrowni jądrowej powstaje „energetyczne serce Pomorza”. Serce, które będzie pompować energię do całego kraju.
Warto dostrzec jeszcze jeden wymiar – gospodarczy. Baterie do tego giganta powstają we Wrocławiu, infrastruktura budowana jest przez polskie firmy, cały łańcuch wartości opiera się na krajowych kompetencjach. To przykład, że transformacja energetyczna nie musi być importem gotowych rozwiązań – może być polską szansą na miejsca pracy, innowacje i rozwój przemysłu przyszłości.
Do 2035 roku PGE planuje ponad 18 GWh pojemności magazynowej. Żarnowiec jest pierwszym, ale fundamentalnym krokiem. To inwestycja, która mówi jasno: Polska nie będzie krajem zależnym od cudzej energii. Będzie państwem, które samo decyduje o swoim bezpieczeństwie, cenach prądu i tempie transformacji.
To nie jest tylko budowa magazynu energii. To budowa polskiej podmiotowości w XXI wieku.