Skip to main content

Jako ojciec chciałbym, aby moje dzieci trafiły do szkoły, która uczy myślenia, i przygotowuje do podejmowania decyzji. Szkoła nie może być ideologiczna. Kuratoria muszą pełnić funkcję pomocniczą, a nie nadzorczą. Potrzebny jest ciepły posiłek dla każdego ucznia, angielski codziennie od pierwszej klasy szkoły podstawowej czy ograniczenie liczebności klas – to nasze propozycje dla polskiej szkoły – powiedział w Senacie prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. 

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej w Senacie odbyła się debata na temat kondycji polskiego systemu edukacji i jej przyszłości.
– Szkoła musi uczyć myślenia, poznawania prawdy i przygotowywać do podejmowania decyzji. Niestety z każdym dniem mamy coraz mniej takiej wiedzy w szkole. Mamy za to kontrolę nad nauczycielem, samorządem, a nawet nad rodzicem. To niedopuszczalne, dlatego przygotowaliśmy swoje propozycje dla polskich szkół – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jedną z podstawowych kwestii dotyczących systemu edukacji w Polsce jest odpolitycznienie szkoły.

– Jak wygląda nasza szkoła marzeń? Po pierwsze, musi uczyć prawdy. Jeśli nie będzie prawdy w szkołach to nie będzie jej też później w dorosłym życiu. Musimy uczyć jak szukać rzetelnych informacji, rozpoznawać fake newsy i nie ulegać manipulacji. Dziś o tę prawdę jest naprawdę trudno, zwłaszcza w Internecie, gdzie kłamstwa i hejt są coraz częstsze – zauważył prezes ludowców.
Bolączką systemu edukacji jest również niewystarczająca liczba przedmiotów, które w praktyczny sposób przygotowują do życia.
– Szkoła musi oferować nowoczesne przedmioty, które dają szansę na sprawne wejście w dorosłe życie. Potrzebujemy zajęć z ekonomii, prawa i ekologii, które będą uczyć poruszania się w naszym skomplikowanym, często bardzo biurokratycznym, świecie – przekonywał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Polska szkoła to potrzeba zmian systemowych jak powrót to ścisłej współpracy z samorządami czy przywrócenie etosu nauczycielskiego.
– Szkoła niezależna, wolna i myśląca. Tego nie da się zrobić bez samorządu. Dziś odbiera się kompetencje wspólnotom lokalnym i ogranicza finansowanie. Mówimy wprost: subwencja oświatowa musi w 100% pokrywać wynagrodzenia nauczycieli, a samorządy muszą mieć prawo do decydowania o kierunkach rozwoju podległych mu placówek – mówił prezes PSL.
– Trzeba przywrócić etos nauczyciela. Nie ma miejsca na obrażanie i chamstwo wobec nich. Pamiętamy, jak telewizja rządowa atakowała nauczycieli za to, że protestowali i nie bali się powiedzieć swojego zdania. To zaprzeczenie idei solidarności – ocenił Kosiniak-Kamysz.

Ludowcy przygotowali również szereg propozycji stanowiących praktyczne rozwiązania, które odczują przede wszystkim uczniowie.
– Potrzebny jest ciepły posiłek dla każdego ucznia, angielski codziennie od pierwszej klasy szkoły podstawowej czy ograniczenie liczebności klas. Angielski jest językiem międzynarodowym. Jeśli dzieci nie będą uczyły się go od najmłodszych lat, to utrudnimy im funkcjonowanie w dorosłym życiu. Ciepły posiłek to nie tylko zabezpieczenie socjalne, ale też kultura jedzenia i nauka o zdrowej, zbilansowanej diecie. Tym powinna zająć się polska szkoła, a nie wprowadzaniem na siłę jakiś ideologii – mówił prezes PSL.
– Szkoła musi być zabezpieczona pod względem finansowym. Samorządy musza być organem decydującym. Kuratoria powinny pełnić funkcję pomocniczą, a nie kierującą. Ponadto, nie dla promowania ideologii, a stawianie na idee wolności, demokracji i patriotyzmu; na szacunek, a nie pogardę – takiej chcielibyśmy szkoły – podsumował Władysław Kosiniak-Kamysz.