Skip to main content

Polska wieś dzisiaj nie ma gospodarza w postaci ministra rolnictwa, nie dlatego, że podał się do dymisji, ale dlatego, że w środowisku, które rządzi, nie ma pomysłu, jak ochronić polską wieś i polskie rolnictwo – powiedział prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do dymisji ministra Henryka Kowalczyka uznał, że jest on miarą bezsilności i bezradności tego rządu.

– Polska wieś dzisiaj nie ma gospodarza w postaci ministra rolnictwa, nie dlatego, że podał się do dymisji, ale dlatego, że w środowisku, które rządzi, nie ma pomysłu, jak ochronić polską wieś i polskie rolnictwo – uznał prezes PSL.

Dodał, że rezygnacja Henryka Kowalczyka jest ważna i symboliczna.

– To gospodarze zmusili rząd do zmiany ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Wyborcy, którzy dali PiS zwycięstwo są niezwykle rozczarowani, oszukani, odrzuceni przez tych, którym bardzo zaufali – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Dymisja Henryka Kowalczyka ma związek z nasilającymi się protestami rolników. Oburzenie środowisk wiejskich wzbudziła między innymi sprawa niekontrolowanego importu do Polski ukraińskiego zboża. To spowodowało, że w tej chwili polscy rolnicy mają ogromny problem ze sprzedażą zboża w korzystnej cenie.

– Jednym z punktów porozumienia z rolnikami było zobowiązanie, że polski rząd wystąpi do Komisji Europejskiej o uruchomienie klauzuli ochronnej w zakresie bezcłowego i bezkontyngentowego importu zboża z Ukrainy. Taki wniosek został złożony 31 marca, a Komisja Europejska podjęła decyzję o imporcie od czerwca do 5 czerwca 2024 r. Ten podstawowy postulat nie został spełniony. Podjąłem decyzję i złożyłem rezygnację ze stanowiska widząc, że podstawowy postulat rolników przez Komisję Europejską nie zostanie spełniony – powiedział w krótkim oświadczeniu Henryk Kowalczyk.

Od siedmiu lat dla PiS największym wrogiem jest UE i na nią też zwalają winę za kryzys związany z ukraińskim zbożem. A kto jest komisarzem ds. rolnictwa? Janusz Wojciechowski z PiS-u! Jak jest nieudolny, to go odwołajcie! – wskazał wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski.

Zmieniają się ministrowie rządu PiS, tylko problemy wsi pozostają nierozwiązane.