4 września w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego odbyła się konferencja prasowa z udziałem Władysława Kosiniaka-Kamysza – wicepremiera i ministra obrony narodowej, generała Wiesława Kukuły – szefa Sztabu Generalnego WP oraz generała broni Macieja Klisza – dowódcy operacyjnego RSZ. To właśnie tam padły słowa, które wyznaczają kierunek polskiej polityki bezpieczeństwa.
– Dla nas, dla Polski, to ma strategiczne znaczenie – podkreślił wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
To nie był zwykły komunikat prasowy. To była deklaracja państwa, które świadomie buduje swoją pozycję w najtrudniejszym od dekad czasie.
Szef MON nie pozostawił wątpliwości: Polska nie tylko korzysta z parasola NATO, ale aktywnie współtworzy wspólnotę bezpieczeństwa.
– Mówimy o tym od dawna i mówimy wszyscy jednym głosem. Mówi pan prezydent, mówi rząd, mówi parlament w swojej zasadniczej większości, mówi wojsko i mówią obywatele. Budujemy wspólnotę bezpieczeństwa w oparciu o kilka podstawowych filarów: o siłę armii, siłę sojuszy i siłę naszego społeczeństwa – zaznaczył Władysław Kosiniak-Kamysz.
W tych słowach pobrzmiewa dojrzała diagnoza polityczna. Polska nie jest samotną wyspą. Siła narodowej obrony, siła sojuszy i jedność społeczna to trzy filary, na których opiera się nasze bezpieczeństwo.
Minister obrony narodowej zwrócił także uwagę na kluczowy wymiar obecności wojsk amerykańskich w Polsce.
– Obecność wojsk USA jest dowodem na to, że mamy silny sojusz. (…) Jesteśmy gotowi na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich. Budujemy koszary, tworzymy nowe poligony. Dajemy szansę na wspólne zyskiwanie umiejętności i wspólne ćwiczenia – powiedział.
To jasna deklaracja współpracy i konkretnego przygotowania. Nie ma tu pustych słów. Jest plan i konsekwencja. Wojsko Polskie ćwiczy ramię w ramię z sojusznikami, co pokazały manewry „Żelazny Obrońca 2025” – największe przedsięwzięcie szkoleniowe w Polsce od lat.
Wicepremier Kosiniak-Kamysz nie unikał też trudnych tematów.
– Ostatnie tygodnie to nasilone ataki na zachodnią część Ukrainy, ataki dronowe i rakietowe. (…) Tym bardziej potrzebujemy tego sojuszniczego wsparcia – ocenił.
To trzeźwa diagnoza sytuacji, która pokazuje, że Polska patrzy na bezpieczeństwo z szerokiej, geopolitycznej perspektywy, wykraczającej poza własne granice.
– To bardzo ważne, że w tej sprawie mówimy jednym głosem – dodał minister obrony narodowej.
Głos Polski, prezydenta USA, NATO i społeczeństwa łączy się tu w spójny przekaz: bezpieczeństwo to wartość najwyższa i wspólna.
To wystąpienie nie było o politycznych emocjach. Chodziło o dojrzałe, wyważone przywództwo, które łączy twarde fakty militarne, geopolityczną świadomość i odpowiedzialność wobec obywateli.