Skip to main content

Ludowcy nigdy nie zdradzili demokracji, walczyli zawsze o to, aby wybory były demokratyczne i równe. Płacąc przy tym często najwyższą cenę. Przypomnieli o tym na konferencji „W obronie demokracji. Polskie wybory Parlamentarne 1930-1947” w Sejmie czołowi profesorowie historii.

Na początku XX wieku godność człowieka doznała uszczerbku. Większość społeczeństwa żyła w urągających warunkach, nie czując się częścią narodu. Szansą na zmianę tego stanu rzeczy stało się wprowadzenie w miejsce monarchii demokracji.
Polska już przed I Wojną Światową szukała drogi do demokracji. W połowie XIX wieku podjęto trud przygotowania obywateli do nadejścia nowego ustroju, który miał wskrzesić Państwo Polskie.

Historycy są zgodni, że w awangardzie tych działań stał ruch ludowy. Położył on nacisk na edukację historyczną, kulturową dużą rolę odegrały w tym Uniwersytety Ludowe, które miały na celu kształcenie i uświadamianie społeczeństwa czym jest demokracja.

Zwieńczeniem tych działań było uchwalonie 17 marca 1921 roku Konstytucja Marcowa, która wprowadza równość wszystkich obywateli. – Proces demokratyczny został brutalnie przerwany przez Piłsudskiego w 1926 roku. Zamach majowy cofnął demokratyczne zmiany w Polce o 20 lat – uważa dr. Ryszard Miazek, jeden z prelegentów spotkania.

Wybuch drugiej wojny światowej, a w jej konsekwencji nastanie komunizmu zahamowały rozwój demokracji. W latach 1946-1947 to PSL był jedyną prodemokratyczną siłą. Obóz władzy komunistycznej przeprowadzał w tym czasie różne działania antydemokratyczne, szczególnie przed wyborami 1947 roku.

– Wtedy odbywały się liczne aresztowania i działania propagandowe mające na celu walkę ze zwolennikami demokracji czyli ludowcami. Tysiące trafiło do więzienia, a steki poniosło śmierć – mówi dr. Arkadiusz Indraszczyk. Dochodziło także do licznych nadużyć takich jak fałszowanie wyników głosowania po przez podrabianie podpisów, a także przerabianie protokołów wyborczych.

Dzisiaj ludowcy też bronią demokracji, powstają ruchy mające na celu obronę najważniejszych wartości. Demokracja stawia lud w centrum uwagi dla których honor i ojczyzna jest wszystkim. – Nie ma dobrej demokracji bez wartości mających na celu dobro człowieka – podkreślili zgodnie uczestnicy konferencji.