Skip to main content

W kampanii wyborczej politycy Prawa i Sprawiedliwości straszyli „Polską w ruinie”. Szybko okazało się, że była to ich obietnica wyborcza. Na rządach PiS najmocniej stracili mieszkańcy polskiej wsi – pisze Miłosz Motyka, lider Forum Młodych Ludowców.

Minister Krzysztof Jurgiel odpowiada za rolnictwo i rozwój wsi już tylko na papierze. W ciągu 12 miesięcy swojego „urzędowania” – choć trafniejsze wydaje się tutaj słowo „bytowania” – wielokrotnie pokazał, że nie leży mu na sercu dobro polskiego rolnika. On go po prostu nie rozumie. Minister zapadł w sen, który dla wsi i rolnictwa okazał się koszmarem.

Nie da się ukryć, że PiS zdobyło władzę dzięki głosom polskiej wsi. Podczas kampanii wyborczej obiecała rolnikom wszystko: podwojenie unijnych dopłat, otwarcie nowych rynków zbytu, nowe ceny gwarantowane. Brakowało tylko „szklanych domów”.

Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te kłamstwa. Dopłaty bowiem okazały się opóźnione, a nie podwojone. Ceny minimalne okazały się najniższymi od lat, a eksport polskiej żywności wyhamował. Polscy rolnicy zostali oszukani, wykorzystani, a po tym pozostawieni przez PiS.

1 | Marka polskiej żywności, czyli jak w rok zniszczyć renomę budowaną przez lata.

Opowiadanie bajek o rynkach zbytu zostało szybko zweryfikowane. PiS stale blokuje dostęp polskich towarów na rynek rosyjski a do tego, swoimi działaniami zraża obecnych partnerów gospodarczych. Efekt? Po trzech kwartałach 2016 r. sprzedaż naszej żywności za granicę była o 0,5 proc. niższa w roku poprzednim. Nawet prognozy samego Ministerstwa Rolnictwa wzięły w łeb. Ale to nie wszystko! Każdy z nas doskonale wie, że polska żywność jest jedną z najlepszych na świecie. Jednak gdy władze Republiki Czeskiej kwestionowały jakość naszych produktów, ministerstwo nie zrobiło absolutnie nic, by odrzucić te kłamliwe oskarżenia. Na tych fatalnych zaniedbaniach stracili polscy rolnicy. Minister Jurgiel stale jednak pozostaje głuchy na głosy rozsądku.

2 | ASF, czyli jak nieudolnością i brakiem kompetencji zniszczyć rynek polskiej wieprzowiny.

Gdy w naszym kraju na początku 2014 roku pojawił się wirus Afrykańskiego Pomoru Świn, kierowane przez PSL Ministerstwo Rolnictwa zareagowało błyskawicznie. Podjęte środki pozwoliły na utrzymanie wirusa w ryzach tak, aby nie ucierpiał na tym eksport polskiej wieprzowiny. I po raz kolejny wystarczyło kilka decyzji i kilka zaniedbań Krzysztofa Jurgiela, aby ASF rozlał się po całej Polsce.

Poluzowanie dyscypliny sanitarnej, brak uruchomienia skupu interwencyjnego i rekompensat dla rolników, przewożenie zakażonych świń przez strefy ochronne czy brak odstrzału dzików – mimo apeli rolników i polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego żadne z tych rozwiązań nie zostało wprowadzone w życie. Wartość rynku trzody chlewnej wynosi, bagatela, 25 miliardów złotych. Nieudolność „dobrej zmiany” prowadzi do jego zapaści. Kolejne hodowle padają a minister wciąż śpi.

3 | CETA, czyli jak zniszczyć drobną produkcję i oddać suwerenność korporacjom.

PiS zgadzając się na umowę CETA podpisał wyrok na polskie małe gospodarstwa. Umowa między UE a Kanadą niesie ze sobą ogromne straty dla naszego rolnictwa. CETA wprowadzi na polski rynek żywność GMO, możliwie szkodliwą dla zdrowia. Rynek europejski zostanie zalany tanimi kanadyjskimi produktami, przez co polski eksport zostanie znacznie ograniczony.

Obecnie aż 80% eksportu stanowi sprzedaż produktów do UE. Do Polski trafi tania żywność o niskich standardach bezpieczeństwa, co stanowi szczególne zagrożenie dla konsumentów. W Kanadzie dostępne do stosowania są bowiem środki ochrony roślin od dawna zakazane w Polsce. Co więcej, międzynarodowe korporacje które zmiażdżą polskie małe gospodarstwa, będą mogły pozywać nasz kraj do międzynarodowego arbitrażu, z pominięciem polskiego prawa.

Mimo sprzeciwu Izb Rolniczych, grup producenckich, konsumentów, samorządowców, przedsiębiorców, rolników i innych zaniepokojonych obywateli, PiS po raz kolejny pokazał, że jego główną cechą jest nieudolność. Premier Beata Szydło i Minister Jurgiel nie potrafili obronić interesów polskiego rolnictwa. Zdradzili je w sposób spektakularny, wywieszając białą flagę.

4 | Podniesienie wieku emerytalnego, czyli dzięki PiS rolnicy będą pracowali do śmierci.

Rządzący chwalą się obniżeniem wieku emerytalnego. Jednak by nie kłamać, musieliby się przecież nie odzywać. Pod tym pięknym hasłem PiS przeforsował bowiem wydłużenie czasu pracy polskim gospodarzom. Posłowie PiS nie zgodzili się, aby zachować obowiązujące dzięki PSL przepisy, utrzymujące wiek emerytalny pracujących na roli odpowiednio 55 lat dla kobiet i 60 dla mężczyzn i wydłużyli ten okres o 5 lat.

To jawna zdrada interesów polskiej wsi i kolejny dowód, że PiS jej po prostu nie rozumie. Rolnicy, których praca odznacza się ogromnym wydatkiem energetycznym, statystycznie żyją krócej niż inne grupy społeczne. Co ciekawe, PiS zlekceważył zdanie prezydenta, który zgadzał się z rozwiązaniami przyjętymi przez PSL.

Po raz kolejny zastanawia postawa samego Ministra Rolnictwa. Jak to możliwe, by człowiek mieniący się „obrońcą wsi” popierał tak tragiczną dla wsi ustawę?! Reakcja ludowców znowu była zdecydowana. PSL organizuje zbiórkę podpisów pod projektem ustawy przywracającej wiek emerytalny rolnikom.

5 | Ustawa o ziemi, czyli jak zniszczyć rozwój polskiej wsi.

Gdy PiS forsował „ustawę o obrocie ziemią rolną”, wydawało się, że to po prostu żart. Funkcjonowała już przecież, przyjęta przez poprzedni parlament, również głosami PiS, ustawa skutecznie chroniąca polską ziemię przed wykupem autorstwa PSL. Skuteczność rozwiązań w niej zawartych swoim podpisem potwierdził prezydent Andrzej Duda. Odporna na wiedzę partia rządząca mimo to, przegłosowała fatalną w skutkach ustawę.

Okazało się, że w skutek tych rozwiązań PiS zablokował kupno ziemi… Polakom! 90% naszych rodaków po prostu utraciło możliwość zakupu ziemi. Rozwój polskiego rolnictwa został zahamowany, gdyż obecnie obrót ziemię rolną w Polsce praktycznie nie istnieje. Banki zaprzestały udzielania kredytów, a wartość samej ziemi drastycznie spadła. I tylko dzięki protestom rolników i aktywnej postawie Polskiego Stronnictwa Ludowego udało się złagodzić niektóre zapisy tej szkodliwej ustawy, m.in. dotyczące dziedziczenia.

Po roku rządów podsumowanie musi być jednoznaczne – to był dramatyczny czas dla polskiej wsi i dla polskiego rolnika. Po raz kolejny okazało się, że to Polskie Stronnictwo Ludowe jest prawdziwym obrońcą wsi nawet mimo tego, że jest w opozycji. Minister Jurgiel powinien niezwłocznie podać się do dymisji. Nie pomoże wybudzenie się ze snu – skala zaniedbań jest bowiem porażająca. I naprawdę, nikomu, a już na pewno ciężko pracującym rolnikom, nie zależy na tym, by się wyzłośliwiać. Jeśli minister ma w sobie chociaż odrobinę przyzwoitości i spojrzy na skalę swoich zaniedbań, to już dziś powinien zacząć się pakować. Dla dobra polskiej wsi!

Miłosz Motyka
Forum Młodych Ludowców