Skip to main content

Nie ma zgody, by mityczne inwestycje rządu PiS były forsowane kosztem niszczenia potencjału regionalnych portów lotniczych, które wpływają na rozwój wspólnot lokalnych. To jest nieuczciwe, nieprofesjonalne i karygodne – przedstawił stanowisko Koalicji Polskiej w sprawie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego poseł Ireneusz Raś.

Megalomański sposób sprawowania władzy przez Prawo i Sprawiedliwość najlepiej symbolizuje idea budowy Centralnego portu Komunikacyjnego, która zrodziła się już w 2017 roku. Przyjęta wówczas koncepcja rekomenduje zabezpieczenie  terenu o powierzchni nie mniejszej niż 3000 hektarów, a obszar ograniczonego użytkowania nie mniejszy niż 6000 hektarów w sporym stopniu obejmujący tereny Gminy Baranów. Sama wizja inwestycji  i wywłaszczania mieszkańców spowodowała fale protestów. W ramach inwestycji planowany jest tzw. komponent lotniskowy, kolejowy oraz inwestycje towarzyszące miedzy innymi przebudowa autostrady A2. 

– Nikt z parlamentarzystów, którym leży na sercu dobro wydatków publicznych nie może głosować za nowymi rozwiązaniami ws. CPK. Rząd PiS miał dużo czasu, a nie umiał przekonać do niego wspólnot społecznych i samorządowych. Nie ma zgody na przymuszanie.- argumentował swoje stanowisko poseł Raś. 

-Dziś w Sejmie będzie procedowany rządowy projekt o usprawnieniu procesu inwestycyjnego CPK. Koalicja Polska jest za odrzuceniem go w całości – jest niezgodny z konstytucyjnym prawem do własności. To działanie szkodliwe. Rząd PiS chce jak najszybciej przeforsować nowe rozwiązania dotyczące CPK. Kosztem samorządów i kosztem praw Polaków zwiększa się uprawnienia pełnomocnika ds Centralnego Portu Komunikacyjnego ministra Horały. Jesteśmy przeciwni tym rozwiązaniom-  trafnie punktuje rządzących poseł  Bożena Żelazowska, która uzyskała mandat z okręgu, którego częścią jest Gmina Baranów.

Póki co największym sukcesem rządzących w ramach opisywanej inwestycji jest utworzenie dedykowanej do niej spółki skarbu państwa, gdzie zatrudnienie znalazło wiele osób nominowanych przez PiS nazywanych tłustymi kotami.