Skip to main content

Jak donosi radio RMF FM, minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel chce zabronić prowadzenia niewielkich hodowli świń. W Polsce będą miały prawo funkcjonować tylko duże przemysłowe chlewnie. To zamach na tradycyjne, rodzinne rolnictwo.

Minister rolnictwa kompletnie nie radzi sobie z afrykańskim pomorem świń (ASF). Rozluźnienie przestrzegania przepisów sanitarnych przez resort, którym kieruje Krzysztof Jurgiel, doprowadziło do powstania 20 nowych ognisk choroby w jeden rok. Wcześniej, przez 8 lat zdiagnozowano zaledwie 3 przypadki wystąpienia tej choroby.

To, że obecnie nie dochodzi do kolejnych zarażeń wśród trzody chlewnej, zawdzięczamy porze roku, a nie działaniom ministerstwa. Gdy przyjdzie wiosna problem może wrócić ze zdwojoną siłą. Dlatego PiS-owscy działacze zatrudnieni w Ministerstwie Rolnictwa wpadli w panikę i zamierzają zabronić prowadzenia małych, tradycyjnych hodowli świń.
Na początek restrykcje, niczym z najczarniejszych lat komunizmu dotkną rolników z województwa podlaskiego, części Mazowsza i Lubelszczyzny. Jednak w planach ministerstwa, jak twierdzi RMF FM, jest rozszerzenie przepisów na cały kraj.

Jeśli tak się stanie każdy, kto hoduje świnie, będzie musiał ogrodzić gospodarstwo. Siatka lub mur będzie musiał mieć fundamenty. Co więcej, wjazd do gospodarstwa będzie musiał być chroniony betonową niecką ze środkami dezynfekcyjnymi. Hodowcy będą musieli też między innymi prowadzić książkę wejść i wyjść z chlewni, a także rejestr wszystkich pojazdów wjeżdżających do gospodarstwa. Oprócz tego rolnicy będą musieli prowadzić szczegółowy wykaz środków dezynfekcyjnych, m.in. archiwizować faktury na zakup tych substancji. Podczas kontroli będzie możliwe sprawdzenie, ile tych środków użyto w dezynfekcyjnych nieckach. Do tego hodowcy będą musieli wprowadzić program zwalczania gryzoni.

Jest oczywiste, że takie obostrzenia będą mogły spełnić tylko wielkie przemysłowe chlewnie. Gospodarstwa rodzinne, prowadzące chów ekologiczny, będą musiały upaść. – To kolejny raz kiedy PiS uderza w rolników – uważają parlamentarzyści z PSL, którzy zamierzają nie dopuścić do wejścia w życie nowych obostrzeń. – Z ASF należy walczyć, ale ewidentnie widać, ze PiS nie wie jak to zrobić – dodają.