W świecie, w którym ceny energii zwykle rosną szybciej niż cierpliwość odbiorców, pojawia się decyzja, która odwraca logikę rynku: jedna opłata znika, druga zostaje zatrzymana na rekordowo niskim poziomie. To nie kosmetyka, lecz realna zmiana kursu. Nagle rachunki za prąd stają się lżejsze, a państwo udowadnia, że potrafi grać w jednej drużynie z obywatelami. Energetyka zaczyna brzmieć jak dobra wiadomość.
Niższe rachunki i stabilność. Energetyka, która wreszcie działa dla obywateli
Rynek energii to nie abstrakcja, lecz codzienność każdego domu i każdej firmy. Dlatego decyzje dotyczące opłat muszą być odpowiedzialne, przewidywalne i nastawione na dobro odbiorców. Najnowsze działania Ministerstwa Energii pokazują, że taki kierunek jest możliwy.
Koniec opłaty przejściowej – realna ulga dla ludzi
Po latach utrzymywania mechanizmu, który dawno przestał pełnić swoją funkcję, opłata przejściowa zostaje definitywnie zlikwidowana. Od 1 stycznia 2026 r. zniknie z rachunków za prąd, przynosząc realne oszczędności i porządkując system opłat energetycznych.
– Chcemy, aby energia była łatwiej dostępna, a jej koszty bardziej przewidywalne. Dlatego zdecydowaliśmy o likwidacji opłaty przejściowej – składnika, który nie jest już konieczny dla bezpieczeństwa energetycznego i funkcjonowania systemu. Dzięki temu rachunki za prąd będą niższe – zaznaczył Minister Energii Miłosz Motyka.
To odejście od zbędnych obciążeń i krok w stronę przejrzystości.
Opłata kogeneracyjna bez podwyżek – pewność dla odbiorców
Utrzymanie opłaty kogeneracyjnej na poziomie 3 zł za MWh w 2026 r. oznacza stabilność dla obywateli. To dokładnie tyle samo, ile wynosi obecna stawka, dwukrotnie niższa od tej obowiązującej w 2024 r.
– Zlikwidowaliśmy opłatę przejściową – nie będzie jej od 2026 r., a po ocenie czynników rynkowych, kosztów wytwarzania oraz sytuacji na rynku energii zdecydowałem o utrzymaniu opłaty kogeneracyjnej na obecnym poziomie – 3 zł za MWh. To rozwiązanie, które zapewnia równowagę między interesami odbiorców energii i sektora wytwórczego – podkreślił Miłosz Motyka.
To rozsądna równowaga: odbiorcy nie płacą więcej, a elektrociepłownie zachowują stabilność działania. To fundament bezpieczeństwa energetycznego w wielu regionach.
Państwo działające odpowiedzialnie
Likwidacja jednej opłaty i zamrożenie drugiej to element spójnej strategii: mniej zbędnych kosztów, więcej przewidywalności, większa przejrzystość systemu. To przykład nowoczesnej, dojrzałej polityki energetycznej, która realnie odpowiada na potrzeby ludzi.
Nowy standard dla polskiej energetyki
To nie tylko korekta techniczna, lecz zmiana filozofii. Decyzje te wprowadzają nowy standard: stabilny rynek, jasne zasady, niższe obciążenia i większa pewność dla obywateli i przedsiębiorstw.
– Chcemy, aby energia była łatwiej dostępna, a jej koszty bardziej przewidywalne – stwierdził minister energii.
To kierunek na kolejne lata: energetyka w służbie ludzi, oparta na odpowiedzialności i zdrowym rozsądku.


