Skip to main content

Rolnicy i plantatorzy są w coraz trudniejszej sytuacji. PSL – Koalicja Polska domaga się pilnego procedowania ustawy o ochronie polskiego rolnictwa i kontroli jakości sprowadzanej ze wschodu żywności. 

O cenach polskiej żywności i trudnej sytuacji jej producentów: rolników i plantatorów mówili podczas konferencji prasowej przed warszawskim Bazarem Wałbrzyska – prezes PSL Władysław Kosiniak Kamysz oraz poseł Mirosław Maliszewski. Inflacja i drożyzna to tematy, które dotykają Polaków najmocniej. W pierwszym półroczu tego roku inflacja sięgnęła 15%, a porównując ceny z czerwca 2022 i 2023 roku wzrosły one o 18%.  

Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL: Drożyzna to jest temat, który dotyka Polaków najmocniej. Wysokie ceny żywności, energii, gazu paliw i to o nich powinniśmy dyskutować, a nie szukać politycznych, zastępczych tematów. To wszystko niszczy małe polskie firmy, przedsiębiorców, handel i dla nich powinien być wprowadzony dobrowolny ZUS. To jest jedyna szansa na ich przetrwanie. PSL upomina się nie tylko o przedsiębiorców.  Stoimy po stronie rolników w trudnym czasie, kiedy rynek w niekontrolowany sposób zalewany jest produktami z Ukrainy. Wczoraj odbyliśmy kontrolę poselską w Krajowej Grupie Spożywczej, która nie wywiązuje się ze swoich obowiązków wobec polskiego rolnictwa. Dziś domagamy się od inspekcji wyników kontroli jakości napływającej do nas żywności. Stoimy bowiem nie tylko po stronie rolnika, ale też po stronie konsumentów. Każdy z nas powinien być bezpieczny i kupować tylko przebadane produkty. Polscy rolnicy muszą spełniać unijne normy produkcji żywności, na wschodzie tych zasad nie ma. Do tego rolnikom w Polsce dziś oferowane są tragiczne ceny za ich owoce czy zboża. Nieporównywalnie więcej płacą za nie konsumenci.  My chcemy ochronić i rolników, i konsumentów. 

Mirosław Maliszewski, PSL: Bazary to miejsca, gdzie jest bezpośredni kontakt producenta z konsumentem. Tu możemy kupić towar bezpośrednio od wytwórcy: rolnika czy sadownika. Powinniśmy wspierać taki rodzaj handlu. Duże sieci handlowe wypierają z rynku małe rodzinne sklepy. Dostawcy towarów do sieci alarmują, że są im narzucane bardzo trudne warunki współpracy, długie terminy zapłaty. Apelujemy o kupowanie na targowiskach, bazarach. Tu są polskie wiśnie, maliny, jabłka. Plantatorzy malin są w bardzo trudnej sytuacji, a zapowiadany interwencyjny skup nie odniósł skutku, bo do Polski docierają ogromne ilości malin pochodzących z Ukrainy. Postulujemy o wprowadzenie systemu kaucyjnego, bo wbrew temu co mówi minister rolnictwa, dramat rolników trwa. 

📸 ZDJĘCIA Z KONFERENCJI PRASOWEJ: