Skip to main content

Zawsze wierni testamentowi Witosa musimy przyjąć odpowiedzialność za Polskę i przyszłe pokolenia! – pisze Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL przed tegorocznymi Zaduszkami Witosowymi.


W pierwszą niedzielę po Wszystkich Świętych ludowcy z całej Polski spotykają się przy grobie wielkiego bohatera, męża stanu i premiera naszej wolności – Wincentego Witosa. Tak też będzie 5 listopada 2017 r. Wspólnie oddamy hołd przywódcy Ruchu Ludowego. To będzie również okazja do zainaugurowania obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.

Z tej okazji Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się do wszystkich przybywających do Wierzchosławic.

Tradycyjnie w pierwszą niedzielę po Wszystkich Świętych spotykamy się 
w Wierzchosławicach przy grobie wielkiego Polaka i męża stanu Wincentego Witosa. Kierując się porywem serca, od kilkudziesięciu lat z najodleglejszych zakątków Polski przybywają tu ludowcy, by uczcić pamięć i oddać należny hołd naszemu wybitnemu przywódcy. Swoją obecnością dajemy świadectwo wiary w siłę przetrwania wartości, które uosabiał. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Towarzystwu Przyjaciół Muzeum Wincentego Witosa i jego Prezesowi Ryszardowi Ochwatowi za coroczną organizację Zaduszek Witosowych oraz pielęgnowanie i kultywowanie naszej wyjątkowej tradycji.

Tegoroczne Zaduszki mają szczególny wymiar. Dzisiaj bowiem inaugurujemy obchody 100. rocznicy odzyskania niepodległości. Przez 123 lata Niepodległa Ojczyzna pozostawała tylko pięknym snem, jednoczącym myśli i czyny Polaków. Pamięć o Niej była przekazywana z pokolenia na pokolenie i przechowywana w sercach niczym najcenniejszy skarb. Zapowiedzią odrodzenia Polski stało się słynne przemówienie Wincentego Witosa w parlamencie wiedeńskim 16 czerwca 1917 roku: „Wobec niesłychanych klęsk i nieszczęść, wojna ta dała narodowi polskiemu tę pewność, że z tych strasznych zapasów wyjdzie Ojczyzna wolna, zjednoczona i szczęśliwa”.

Powrót Polski na mapę Europy był trudnym do przewidzenia fenomenem i faktem zaliczanym do najdonioślejszych wydarzeń w tysiącletnich dziejach naszego narodu. Suwerenny byt państwa nie byłby jednak możliwy bez integracji całego społeczeństwa. Główną zasługę 
w dziele kształtowania świadomości narodowej i społecznej mieszkańców wsi oraz zbliżenie milczącej dotąd większości do całego narodu miał właśnie ruch ludowy. Niestety, już w okresie 
II Rzeczypospolitej umniejszano i wypaczano ogromny wkład oraz niepodważalne zasługi Wincentego Witosa w dziele budowy i obrony niepodległości Polski.

Do dzisiaj trwają emocjonalne spory i polemiki o wkład ugrupowań i ludzi w to epokowe wydarzenie, a na margines są spychane fakty historyczne. Wśród tych „politycznych fajerwerków” Polskie Stronnictwo Ludowe jest jedynym głosem rozsądku, odpowiedzialności i powagi. 
Na zawsze pozostaniemy wierni idei Twórcy Niepodległej, który mówił: „Moim ideałem politycznym jest demokracja. Chciałbym, żeby każdy człowiek był szanowany jako jednostka i żeby nikogo nie wynoszono na piedestał.”

Głęboko wierzę, że Polska Wincentego Witosa naprawdę jest możliwa, gdyż jak powiedział 31 października 1975 roku Kardynał Karol Wojtyła podczas kazania wygłoszonego w Bazylice Mariackiej w 30. rocznicę śmierci Premiera: ”Ten wielki testament Wincentego Witosa potrzebny jest ludowi polskiemu. I potrzebny jest Polsce tej epoki, w której żyjemy. Potrzebny jest nam wszystkim”. Te słowa nie uległy przedawnieniu, brzmią jak drogowskaz na nasze czasy. Czy możemy się zatem wahać, stojąc przy drogowskazie pokazującym kierunek? Czy możemy spokojnie patrzeć, jak nasz naród bezwolnie ulega ogłupiającej propagandzie? Czy o takiej Ojczyźnie marzyli nasi dziadowie?

W tym miejscu Europy, gdzie leży Polska, winno istnieć państwo silne, budzące szacunek sąsiadów, mądrze rządzone, demokratyczne, solidarne i silne wewnętrznie, przeniknięte walorami kultury i cywilizacji europejskiej, państwo nowoczesne, mnożące własne wartości materialne i moralne. Zawsze wierni testamentowi Witosa musimy przyjąć odpowiedzialność za Polskę i przyszłe pokolenia! Aby tak się stało – potrzeba nam tylko więcej odwagi i większej wiary w nasze siły i możliwości .

Koleżanki i Koledzy, setna rocznica odzyskania niepodległości jest wydarzeniem 
o szczególnym znaczeniu. Ludowcy na czele z Wincentym Witosem zapisali chlubną kartę w tym dziele. W poczuciu tożsamości i dumy z dokonań poprzedników, na przekór wszystkim faryzeuszom, prześmiewcom i kłamcom, powołajcie w swoich ,małych ojczyznach” lokalne komitety obchodów jubileuszu, aby dać godne świadectwo prawdzie i przypomnieć o zasłużonym miejscu naszych ojców i dziadów w historii Polski.

A za rok spotkajmy się przy grobie największego męża stanu II Rzeczypospolitej tak licznie jak dzisiaj, aby złożyć należny mu hołd 
z okazji Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.

Niech żyje wolna, sprawiedliwa i demokratyczna Polska!