Skip to main content

Raport NIK miażdży Fundusz Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Wartość kwot wydatkowanych, niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie, wyniosła ponad 280 mln zł. – Fundusz miał być przeznaczony dla ofiar przestępstw, a okazało się, że jest wydawany na zasadach przestępczych. Sprawa musi zostać dogłębnie zbadana w przyszłej kadencji, bo teraz prokurator generalny Zbigniew Ziobro raczej nie podejmie działań wobec samego siebie – stwierdzili na konferencji prasowej politycy PSL.

Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła wyniki kontroli dot. funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. Działanie ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry skutkowało niegospodarnym, niecelowym wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości i sprzyjało powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Gospodarka finansowa prowadzona była z naruszeniem podstawowych zasad finansów publicznych. Łączna wartość kwot wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie, wyniosła ponad 280 mln zł.

– Sprawa ta musi zostać dogłębnie zbada w przyszłej kadencji, bo teraz prokurator generalny Ziobro raczej nie podejmie działań wobec samego siebie – stwierdził poseł Krzysztof Paszyk.

[tweet id=”1443528411306242050″ align=”center”]

– Odnosimy wrażenie, że liderzy Solidarnej Polski, po tym jak prezes Kaczyński zakazał im korzystania z funduszy z subwencji partyjnej, zrobili sobie fundusz partyjny z Funduszu Sprawiedliwości. Nie da się tego inaczej skomentować. Tylko w niewielkim stopniu te pieniądze służą tym, którzy powinni je otrzymywać. W niewielkim też stopniu przeznacza się je na prewencję. Środki te wykorzystywane są po prostu do budowy struktur Solidarnej Polski i żeby działacze tego ugrupowania mogli działać w terenie. To jest skandal! – dodał poseł PSL.

NIK sformułowała ponad 70 wniosków pokontrolnych. O ironio! Te trafiły do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, dysponenta środków z Funduszu Sprawiedliwości. NIK skierowała również do prokuratury pięć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. Tu znów ironia, bo prokuraturą kieruje Zbigniew Ziobro.

– Fundusz Sprawiedliwości nie ma on nic wspólnego ze sprawiedliwością. Czy tak funkcjonuje osoba w rządzie? To jest wzór uczciwości i sprawiedliwości dla wszystkich? Bez wątpienia minister Ziobro powinien zostać zdymisjonowany, ale wiemy, ze ten rząd na to nie pozwoli. Dziękujemy NIK za to, ze usystematyzowała dowody przeciwko ministrowi Ziobro, które zostaną wykorzystane w przyszłej kadencji – kontynuował poseł Dariusz Klimczak.

[tweet id=”1443528630584360960″ align=”center”]

Fundusz Sprawiedliwości miał być przeznaczony dla ofiar przestępstw, a okazało się, ze jest wydawany na zasadach przestępczych.

– Fundusz Sprawiedliwości okazał się być stworzony dla samego ministra sprawiedliwości. Miał być przeznaczony dla ofiar przestępstw, a okazało się, że jest wydawany na zasadach przestępczych. Miał pomagać ofiarom, a okazała się, że to wsparcie dla opresyjnej władzy przeciwko obywatelom. W 2017 r. minister Ziobro stwierdził, że pieniędzy na wszystko starczy tylko wystarczy nie kraść. Dzisiaj widzimy, że pieniędzy brakuje – brakuje dla medyków, dla nauczycieli, dla całej budżetówki. Dlatego apel do ministra Ziobro: może warto zacząć od samego siebie i swoje ugrupowania i wtedy te pieniądze się znajdą? – podsumował rzecznik prasowy PSL, Miłosz Motyka.

[tweet id=”1443529574936109062″ align=”center”]