Skip to main content

W nowej agencji Jurgiela miejsce ekspertów i specjalistów zajęli PiSiewicze. To zwiastuje katastrofę na wsi.

1 września rusza nowa agencja ministra Jurgiela. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa powstaje na zgliszczach dwóch likwidowanych instytucji: Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych. Nowy twór miał w teorii usprawnić pracę. W rzeczywistości, to okazja do przeprowadzenia czystki i ulokowania tam PiSiewiczy. Czeka nas totalny chaos.

Dlaczego powstał KOWR? Oficjalnie, chodziło o lepszą koordynację pracy. W rzeczywistości, ulokowanie tam jak największej ilości PiSiewiczów. Nowy twór już zyskał przydomek „Krajowy Ośrodek Wsparcia Rodzin PiS”. Do powiązań rodzinnych nowych pracowników z ministrem rolnictwa dotarli dziennikarze Faktu.

Zwalniani specjaliści o tej sytuacji mówią krótko: eksterminacja. Media już dawno informowały o ciepłych posadkach prawie całej rodziny posłanki PiS Izabeli Kloc. Jak się okazuje, mimo groźnych zapowiedzi ukrócenia tego procederu przez władze partii, nic się nie zmieniło. Co więcej, jest coraz gorzej.

W agencjach pracę znalazła córka posłanki PiS Izabeli Kloc. Najwidoczniej pod rządami ministra Jurgiela rolnicze instytucje nie mogą się obyć bez wykształconych germanistów – takie studia ukończyła nowa pracownica. Co więcej, mąż posłanki Janusz Kloc dostał pracę w Biurze Prezesa ANR. Wystarczyła zażyła znajomość z szefem resortu rolnictwa.

Dotychczas obie agencje w sumie tworzyło ok. 3 tys. specjalistów. Po zmianach Jurgiela etaty zostaną ograniczone do 1,8 tys. Dla 40 proc. osób to oznacza utratę pracy. To nie wszystko, gdyż pod płaszczykiem nowych kadr wprowadza się zastępy PiSiewiczów. Sprawa klanu Kloców to tylko jeden z przykładów.

Kolejnym jest stanowisko wiceprezesa ARR. Objął je Mirosław Sutkowski, bliski znajomy ministra Jurgiela z Białegostoku. Trzeba dodać, że jego syn Marcin szybko znalazł zatrudnienie jako szef Rady Nadzorczej w Elewarrze. Jak donosi Fakt osobę związaną z młodszym z rodu Sutkowskich też objął program wsparcia rodzin i znajomych PiS.

Zobacz również → PiS-owski układ w Elewarrze

Jak by tego było mało okazuje się, że Ministerstwo Rolnictwa z dumą chwali się swoimi zasługami w promowaniu PiSiewczy. Na oficjalne zapytanie dziennika o prawdziwość ustaleń bez zażenowania odpowiedziało twierdząco. To będą ciężkie dwa lata dla rolników…