Bezpieczeństwo nie bierze się z przypadku. Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej to przełomowy krok, który uczyni Polskę odporną na kryzysy i zagrożenia współczesnego świata. Silne państwo, świadome społeczeństwo i realna ochrona – oto fundamenty, na których budujemy bezpieczną przyszłość. – To jedna z najważniejszych ustaw tego roku – podkreślił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Czas na system, który nie tylko chroni, ale także uczy, przygotowuje i daje Polakom narzędzia do działania w obliczu każdej sytuacji kryzysowej.
To wielka chwila i moment, który zapisze się w historii naszego bezpieczeństwa.
– To jest jedna z najważniejszych ustaw, jaka została przyjęta w tym roku – powiedział wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej to fundament budowy systemu, który będzie zdolny sprostać współczesnym wyzwaniom: zagrożeniom militarnym, klęskom żywiołowym, kryzysom humanitarnym oraz cyberatakom. W obliczu nowej ery niepewności, która dotyka Europę, Polska nie może sobie pozwolić na braki w przygotowaniu do ochrony swoich obywateli.
Po raz pierwszy w historii Polski odpowiedzialność za obronę cywilną zostanie powierzona bezpośrednio ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, który obejmie funkcję jej szefa.
– Chcemy podnieść ten obszar do najwyższego poziomu. Kluczowy resort i minister będą bezpośrednio nadzorować i odpowiadać za budowę czegoś, co w wielu miejscach musimy stworzyć od podstaw – wyjaśnił Władysław Kosiniak-Kamysz.
To systemowa zmiana, która przynosi odpowiedzialność tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna – na poziomie rządu. Przez lata brakowało spójnej strategii, a obrona cywilna była pozbawiona skutecznych narzędzi. Teraz wraca jako jeden z kluczowych filarów bezpieczeństwa Polski.
Nowa ustawa opiera się na istniejących strukturach, takich jak Państwowa Straż Pożarna, ochotnicze straże pożarne, ratownictwo medyczne oraz organizacje pozarządowe, optymalnie wykorzystując ich potencjał. Ale to dopiero początek.
– Silne społeczeństwo to numer jeden. Ono decyduje, czy wygramy wojnę, czy przetrwamy konflikt. Duża armia to jedno, ale to odporne, świadome społeczeństwo jest kluczem do zwycięstwa – podkreślił szef MON.
Obrona cywilna to nie tylko służby mundurowe czy ratownicy – to my wszyscy. To świadomość, wiedza i umiejętność działania w sytuacjach kryzysowych. To przygotowanie na powódź, katastrofę przemysłową czy cyberatak. To wiedza o pierwszej pomocy, gromadzeniu zapasów i szybkim reagowaniu.
Inspirację stanowią kraje skandynawskie, które od lat uczą swoich obywateli odporności i odpowiedzialności.
– My również chcemy, żeby do każdego polskiego domu trafił przewodnik, jak przygotować się na powódź, jak zadbać o zapasy, jak udzielić pierwszej pomocy – zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. To będą praktyczne podręczniki, dostosowane do różnych grup wiekowych: dzieci, dorosłych i seniorów.
– Chcemy, by każdy Polak wiedział, co robić w sytuacji zagrożenia – dodał minister obrony.
Realizacja ustawy będzie finansowana z Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, który gwarantuje coroczne środki na poziomie co najmniej 0,3 proc. PKB. To konkretna inwestycja w szkolenia, zakup sprzętu i modernizację infrastruktury. To fundament przyszłości, w której Polska będzie silniejsza i bardziej odporna na kryzysy niż kiedykolwiek wcześniej.
– Obrona cywilna to ludzie – w czasie pokoju, kryzysu i wojny. Musimy ich przygotować, nauczyć i wspierać, by w obliczu zagrożenia Polska była silna jak nigdy wcześniej – podsumował wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Silne społeczeństwo to więcej niż tarcza ochronna – to gwarancja, że przetrwamy, będziemy działać i wspólnie pokonamy każdy kryzys. Bezpieczeństwo to nie tylko armia czy technologia. To codzienna gotowość, współpraca i solidarność całego narodu.