Skip to main content

Niekompetencja rządzących z PiS sprawiła, że ASF od kilku miesięcy jest już po zachodniej stronie Wisły i zaczyna zagrażać centralnym i zachodnim województwom. Trzy martwe dziki znaleziono w pobliżu osady leśnej Krucz w województwie wielkopolskim. Zwierzęta mogły paść ofiarą wirusa ASF.


W pobliżu osady leśnej Krucz w Wielkopolsce w zbiorniku pożarowym znaleziono trzy martwe dziki. Zdarzenie to okazało się być na tyle szokujące i zatrważające, że wyłowieniem padłych zwierząt zajęła się Straż Leśna i Inspekcja Weterynaryjna Nadleśnictwa Krucz.

W akcji udział wzięli ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Czarnkowie i Ochotniczej Straży Pożarnej w Sarbii-Sarbce. Z uwagi na podejrzenie, że zwierzęta mogły paść ofiarą wirusa afrykańskiego pomoru świń, konieczne było pobranie od zwierząt próbek biologicznych.

Czytaj także → Jurgiel bezradny wobec ASF. NIK potwierdza zarzuty ludowców

Wystąpienie wirusa ASF w Wielkopolsce oznaczałoby najczarniejszy koszmar dla polskiego rolnictwa. Trudno się dziwić. To najbardziej zagęszczone miejsce w Polsce gdzie hodowana jest trzoda chlewna. Nawet 35 proc. pogłowia świń hodowanych jest w tym województwie.

Hodowcy od dawna biją na alarm, że ASF zaleje całą Polskę. Tymczasem pytaniem bez odpowiedzi pozostaje co robi minister Jurgiel, aby chronić naszych rolników przed skutkami rozprzestrzeniania się choroby? Mimo kolejnych protestów nie podejmowane są kroki w celu zwalczenia wirusa.

Gdy w Polsce były trzy ogniska ASF w 2014 r. PiS żądał odwołania ministra rolnictwa. Dziś w kraju przy biernej postawie Krzysztofa Jurgiela jest 108 ognisk tej choroby świń. Stwierdzono również 1836 przypadków wirusa u dzików na coraz większym obszarze kraju.