Skip to main content

Pod pretekstem uszczelniania programu 500+, PiS chce zmusić rodziny do tłumaczenia się, co robią ze swoimi pieniędzmi. Grozi odbieraniem świadczeń i dodatkowymi karami finansowymi.

Po roku od startu programu 500+ rząd szykuje pierwsze modyfikacje w programie. Rada Ministrów na początku kwietnia przyjęła raport autorstwa resortu pracy pt. „Przegląd systemów wsparcia rodzin”. W dokumencie zawarto ocenę i propozycje zmian. Niestety, minister Rafalska nie znalazła w nim miejsca na oczekiwaną przez rodziny zasadę „Złotówka za złotówkę. Co nas więc czeka? Propozycje natomiast można określić krótko: dokręcanie śruby rodzinom.

Nie ma wątpliwości, że zmiany są potrzebne. – Tak duży program jak 500+ musi ewoluować – ocenia Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. – Dobrym krokiem byłoby wprowadzenie zasady „Złotówka za złotówkę” i górnego progu dochodowego. Powinniśmy dążyć do tego, żeby objął każde dziecko – ocenił lider Ludowców.

Niestety tego zdania nie podziela rząd. Zmiany mają na celu, jak mówi minister Rafalska, „uszczelnić system”. By tego dokonać PiS zamierza ściślej kontrolować wydawanie świadczeń. Nowe propozycje dotkną przede wszystkim samotnych rodziców, osoby z tzw. dochodem utraconym i przedsiębiorców na ryczałcie.

– Musimy doprecyzować przepisy w sprawie wypłaty świadczeń osobom deklarującym samotne wychowywanie dziecka – zapowiedziała minister Rafalska. O co dokładnie chodzi? Zmiana dotknie np. osób żyjących w nieformalnych związkach, które we wniosku o 500+ deklarują bycie samotnym rodzicem. Świadczenie będzie przysługiwało takiej osobie tylko w przypadku wystąpienia o alimenty do drugiego rodzica. W innym razie nie będzie traktowany jako samotny rodzic.

Urzędnicy mogą pozbawić świadczenia osoby, której pracodawca obniży pensje. Po zmianach, za tzw. dochód utracony nie będzie uznawane zmniejszenie uposażenia w tej samej pracy. Pracownik w takiej sytuacji może utracić 500 zł na dziecko nawet na kilka miesięcy.

Zmiany dotyczą także przedsiębiorców rozliczających się na podstawie ryczałtu. Do tej pory w takim przypadku przedsiębiorcy sami zgłaszali wielkość swojego dochodu. Teraz rząd zamierza przyjąć zasadę, iż każda firma osiągająca przychód ma także dochód (czyli przychód minus koszty ponoszone przez dany podmiot).

Planowane zmiany mają na celu ściślejszą kontrolę nad wydawaniem świadczeń. Niestety, najbardziej uderzają w samotnych rodziców i ubogie rodziny. Rząd konsekwentnie odrzuca proponowaną przez ludowców zasadę „Złotówka za złotówkę”, która pomogłaby nawet 400 tys. polskim rodzinom. Trudno zrozumieć ich opór przeciwko zasadzie „Złotówka za złotówkę” czy innych propozycji ludowców.

PiS w kwestii programu 500+ sam zapędził się w kozi róg. Ścisłe kontrole nie byłyby konieczne gdyby świadczenie objęło każde dziecko. Niestety nie spełniając wyborczych zapowiedzi partia rządząca musi teraz kombinować.