Skip to main content

Mimo szumnych zapowiedzi rządu z programu „Leki 75+” nie skorzystają wszyscy seniorzy. Co więcej, wbrew obietnicom na listach nie znajdują się wszystkie medykamenty. Na razie wydaje się, że resort zdrowia ma na uwadze bardziej oszczędności płynące z niewykorzystanych przez seniorów recept niż dobro pacjentów.

– Muszę zdecydowanie powiedzieć jako osoba odpowiedzialna za departament polityki lekowej, że ten program wydaje się być ogromnym sukcesem i zdecydowanie odpowiadać na zapotrzebowanie seniorów” – mówił podczas wystąpienia sejmowego na początku listopada Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia. Trudno znaleźć racjonalne powody tak dobrego samopoczucia wiceministra. Tylko co trzeci senior skorzystał z programu. Taka sama liczba osób starszych może być wykluczona z takiej możliwości.

W podsumowaniu pierwszego miesiąca działania programu recept z symbolem „S” zostało wydanych dla mniej niż 900 tys. pacjentów. Nie jest to równoznaczne z liczbą wydanych leków. Oznacza to, że liczba seniorów, którzy realnie skorzystali z programu może być jeszcze mniejsza.

Branżowi eksperci wyliczyli także, że ok. 10% osób starszych zostało wykluczonych z możliwości skorzystania z programu. Leki, które mogłyby pomóc tej grupie nie są w ogóle przewidziane w spisie. Mowa tutaj m.in. o insulinie, preparatach stosowanych przy niewydolności serca, niektórych lekach onkologicznych czy tych stosowanych w schorzeniach nerek.

Co więcej, rząd PiS przygotował swoisty bat, który ma zapewnić minimalizację kosztów programu. W tym momencie lekarz nie może zmienić pacjentowi leku na darmowy substytut jeśli w leczeniu nie przebiegają komplikacje. Resort zdrowia zastraszył lekarzy kontrolami w razie próby pomocy pacjentom. Przez to liczba osób, które nie skorzystają z darmowych leków może wynieść nawet 33%.

Samo uzyskanie recepty z symbolem „S” to istna droga przez męki. Pacjent ma obowiązek zapisania się najpierw do lekarza specjalisty. Prawo do przepisania takich leków mają jednak lekarze i pielęgniarki Podstawowej Opieki Zdrowotnej. To wydłuża czas uzyskania recepty do oczekiwania ponad siły niektórych seniorów.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że rząd pod płaszczykiem szczodrych obietnic próbuje jak najwięcej zaoszczędzić. Z przeznaczonych w tym roku 125 mln zł na program resort zdrowia zaoszczędzi 22 mln zł. Szkoda, że seniorzy nie mogą liczyć na większe oszczędności dla swojego budżetu.