Skip to main content

Podczas odbywających się dziś obrad parlamentarnego zespołu ds. rozwoju odnawialnych źródeł energii poseł Mieczysław Kasprzak zapowiedział, że PSL podejmie kroki zmierzające do obniżenia podatku VAT na odnawialne źródła energii.

– Podejmiemy inicjatywę poselską, aby obniżyć podatek VAT dla producentów energii odnawialnej – zapowiedział poseł Kasprzak. – 80 proc. społeczeństwa postuluje, aby w Polsce produkować energię ze źródeł odnawialnych. Z drugiej strony nie widzimy tu logicznego wsparcia ze strony ministra finansów – zauważył poseł PSL.

Ogólnie obowiązująca stawka podatku VAT dla zakupu lub montażu instalacji OZE to 23%. Jednak paradoksalnie w niektórych przypadkach jest możliwość zastosowania preferencyjnej stawki w wysokości 8%. Zdaniem posła Mieczysława Kasprzaka wysokość podatku VAT dla odnawialnych źródeł energii powinna zostać ujednolicona i wynosić 8%. Pozwoli to na szybszy rozwój energii odnawialnej – dodał poseł Kasprzak.

To, co się dzieje w zakresie rozwoju energetyki odnawialnej zaskakuje nas wszystkich. Polska stanęła w miejscu, a nawet zaczęła się cofać, jeśli chodzi o innowacyjność, nowoczesność i zmiany w systemie energetycznym. Nie da się pewnych trendów zatrzymać, a tym bardziej cofnąć. Są kraje, które w tej chwili już 50 proc. energii mają ze źródeł odnawialnych.

Podczas gdy inne kraje Unii Europejskiej idą w kierunku nowoczesnych rozwiązań w energetyce, rząd PiS stawia tylko na węgiel. Komisja Europejska wyliczyła, że zanieczyszczenie powietrza spowodowane głównie przez spalanie węgla kosztuje Polskę rocznie 26 mld euro – 6 proc. naszego PKB. – Jak obecny rząd może tego nie dostrzegać? – dziwi się Mieczysław Kasprzak, poseł PSL.

Niechęć partii rządzącej do rozwoju OZE w konsekwencji spowoduje wzrost cen prądu. Polsce grożą wysokie kary od Unii Europejskiej. Według jej wymogów, do 2020 r. udział zielonej energii w ogólnym bilansie energetycznym powinien wynosić 15%. Prognozy wskazują, że obecnie udział OZE jest na poziomie 13 proc. Wynik mógłby wydawać się dobry, gdyby nie tendencja spadkowa. Według danych rozwój rozwiązań przyjaznych środowisku nie tylko się zatrzymał, ale wręcz spada.

Termin 2020 r. to nie koniec problemu polskiego rządu. Unijne ustalenia obejmują już kolejne perspektywy. Do 2030 r. przewiduje się, że energia czerpana z wiatru, słońca czy biomasy ma stanowić ponad jedną czwartą całkowitej produkcji energetycznej w naszym kraju.