Skip to main content

Rządowi PiS zaczyna brakować pieniędzy i chce je zdobyć od emerytów. Jeśli starszy człowiek będący na zasłużonej emeryturze postanowi dorobić i przekroczy określony limit, państwo nie wypłaci mu emerytury. Tak skandaliczny projekt przygotowuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Dla większości PiS-owskiej w Sejmie nie ma świętości. Udowodnili to odbierając rolnikom prawo do zarządzania własną ziemią, walcząc z Trybunałem Konstytucyjnym, czy podwyższając wiek emerytalny rolnikom. Teraz jednak widząc, że polityka rozdawnictwa zaczyna pustoszyć finanse państwa, podnoszą rękę na prawo do emerytury. Okazuję się bowiem, że urzędnicy z nadania PiS-u w zaciszach gabinetów przygotowują ustawę, która będzie okradać seniorów z emerytur, na które ciężko przez dekady pracowali.

Według wstępnych wyliczeń zmiana wieku emerytalnego będzie oznaczała, że średnia emerytura będzie wynosić nawet około 30 proc. ostatniej pensji. Nic więc dziwnego, że wiele starszych osób będzie musiało przez decyzje tak zwanej „dobrej zmiany” pracować by przeżyć. Jednak PiS chce ich tego prawa pozbawić. Jeśli emeryt zarobi więcej niż 70 proc. średniej krajowej, jego emerytura zostanie zmniejszona, a jeśli przekroczy 130 proc, całkowicie odebrana!

– Prawo do emerytury jest nienaruszalne – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL. – Polacy ją sobie sami wypracowują i państwo nie robi nikomu żadnej łaski, że ją wypłaca. Próba odbierania emerytur, bo ktoś na emeryturze pracuje jest niczym innym jak grabieżą – uważa szef ludowców.

Przedstawiciele PSL zapowiadają, że jeśli ustawa trafi do Sejmu będą robić wszystko, aby w takiej formie nie weszła w życie.

To kolejny przykład, że „dobra zmiana” to jedno wielkie fałszerstwo i polityczne oszustwo. Dziś rządzi zasada: udajemy, że coś dajemy a tak naprawdę władza odbiera sobie to podnosząc po cichu inne obciążenia. Kwota wolna od podatku podobno ma objąć miliony osób, a nie skorzystają z niej emeryci i renciści ponieważ w przeważającej części będą przekraczać limit nowej ulgi. Takich przykładów można znaleźć dużo więcej. W PiS ciągle rządzi zasada wygłoszona kiedyś przez Jacka Kurskiego, że „lud ciemny to kupi”. To znowu jest smutna kwintesencja obecnych rządów.

Fot. K. Białoskórski / Sejm